niedziela, 30 grudnia 2012

(Wataha Lata) od Verna

Następnego dnia po ataku lisów, obudziłam się wcześnie niż zazwyczaj. Wszyscy spali, ale nie było MonstersDreama, wyszłam z legowiska żeby zobaczyć gdzie jest.
Leżał pod drzewem, i najwyraźniej na coś czekał. Jak mnie ujrzał szybko podbiegł do mnie i mi powiedział o swoim proroctwie. Byłam uradowana, tam gdzie staniemy do wojny możliwe że wygramy, lecz to jest przszłośc a przyszłość można zmienić. Pożegnałam się z wilkiem i poszłam sie przejść przemysleć wszystko.
Musiałam wybrać Aniel lub Bejala.  Po dwóch godzinach przechadzki, wiedziałam do kogo idziemy.
Do Bejala, on z Cassą pomogli mi znaleść się w tym wielkim świecie. I lepiej Bejala znam. Wróciłam szybko do legowiska.
-Kochani wyruszamy w podróż! -Krzyknęłam. - Będziemy walczyć u boku Bejala i musimy go odnaleść!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz