środa, 15 sierpnia 2012

(Wataha Lata) od Aniel

       Pogrążona we wspomnieniach,  patrzyłam na księżyc. "Od tych zdarzeń miną już dokładnie rok".- pomyślałam.-  Torin miał racje, moce się uaktywniły w kilka dni po tym. Na szczęście posłuchałam go i po wyjściu z tamtego lasu nie udałam się do domu tylko ruszyłam do opuszczonej krainy jakieś dwa dni od lasu. W ciągu jednego dnia moce dokonały ogromnych zniszczeń, a w ciągu kilku następnych kraina ta zmieniła się w ogromne jezioro z wyspą po środku, na której się ocknęłam. Tam zostałam przez ponad dziesięć miesięcy, ucząc się panować nad mocami. W końcu wyspa stała się moim domem, nazwałam ją Liliową Wyspą, a jezioro Liliowym Jeziorem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz