sobota, 3 listopada 2012

(Wataha Zimy) od Evanestencia

Zerwał się silny wiatr. Schowałyśmy się w jaskini, Aniel była zamyślona, podczas gdy ja uśmiechałam się.
  - Czemu się tak szczerzysz?- Warknęła Aniel.
  - Słyszałam że szukasz wilków władających wodą do stada, więc jestem!
  - Co? Właściwie tak, ale...
  - Ale co ?
  - Czy ty nie jesteś za młoda? Powinnaś trzymać się rodziny!
  - To skomplikowane.Wiem, że ty też jesteś młoda, a mi to wcale nie przeszkadza! Więc?- Uśmiechnęłam się.
Chwila ciszy...
 -Więc?-  Powtórzyłam pytanie.
Było już ciemno, ale i tak widać było błysk w oczach wilczycy.
  - Naprawdę! Powiedz coś wreszcie!- Podniosłam głos zniecierpliwiona.
  - Posłuchaj… Nie jestem pewna, przecież…- Odrzekła Aniel.
  -Daj spokój! Chcesz założyć stado, a to jest dobry początek! W stadzie potrzebna jest młoda krew!
  - Właściwie… Od czegoś trzeba zacząć.- Przyznała.
  - Świetnie... ale za to długie czekanie chcę wysokie stanowisko!
Aniel uśmiechnęła się.
  -Co powiesz na Samicę Beta?!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz