środa, 29 maja 2013

(Wataha Lata) od Deep'a


Pogodziłem się ze śmiercią Perrie, nawet przyzwyczaiłem się do jej nieobecności. Zerwałem kontakty z moim bratem, nie chcę go nigdy znać. Tylko od czasu do czasu lecę do mojego byłego stada, omijając krótszą drogę. Zmieniłem się, stałem się bardziej poważny i odpowiedzialny. Wolę przebywać w samotności i omijać towarzystwo. Gdy ktoś mnie zaczepi, nie odpowiadam tylko biegnę do swojej kryjówki, gdzie lubię posiedzieć sam. Mimo tych nieszczęśliwych zdarzeń staram się żyć. Jednak niekoniecznie tak jak kiedyś. "Rozmawiam" z Perrie codziennie, licząc na jakąś odpowiedź. I zawsze daje mi inne wskazówki. Gdy nie odpowiada mi, załamuję się i mam myśli samobójcze. Bo myślę, że mnie opuściła, lub zaczynam tęsknić za nią. Wszyscy mnie nie rozumieją, uważają że użalam się nad sobą. Jednak nie przejmuję się tym. Każde dni mijają tak samo, w zamknięciu w kryjówce. Verna próbowała ze mną porozmawiać, jednak uciekłem jej. Dalej mnie szuka, jednak jeszcze nikt dotąd nie poznał mojej kryjówki i nie sądzę żeby mnie prędko znalazła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz