czwartek, 16 maja 2013
(Wataha Zimy) od Aniel
Czułam dziwny spokój, a jednocześnie wściekłość. Gdzie bym nie spojrzała wszędzie było widać strach. To już jest naprawdę wkurzające! Cały czas dzieje się coś co sprawia, że jesteśmy w niebezpieczeństwie! Jak to możliwe, że cały czas musimy się ukrywać?! Czy ktoś z zewnątrz w ogóle wie o naszym istnieniu?! Tyle razy walczyliśmy z wieloma trudnościami. Tak często ktoś przychodzi- odchodzi. Skąd i dokąd? Nigdy tak właściwie nie wyszłam poza teren naszej krainy, a nawet nie zastanawiałam się, jak tam jest. Ale teraz, po śmierci kolejnych wilków zaczynam myśleć, czy tam inne watahy przeżywają coś podobnego? Ile tak w ogóle jest tych watach? Oprócz naszych nie znam żadnej. Gdy dochodzili nowi członkowie opowiadali innym skąd pochodzą, gdzie, jak i z kim żyli. Nigdy mnie to nie ciekawiło, po prostu cieszyłam się, że jest nas coraz więcej. Zawsze chciałam ich chronić, ale, gdy teraz o tym myślę, to wiele razy naraziłam ich na niebezpieczeństwo... A teraz straciłam trzech członków... Pierwszy raz, ale czy ostatni?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz