Porozmawiałam ponownie ze Westosem i powiedział pomogli mu złapać Ducha Lasu. Zgodziłam się i 'powróciłam' duchem do jaskini.
- Westos chce złapać Ducha Lasu. Musimy go jakoś wywabić!- Oznajmiłam Aniel która czekała na mnie.
Widziałam że wadera się martwiła tym ze będziemy musieli wyjść z jaskini, ale co mamy zrobić? Czekać jak umrzemy z głodu? Trzeba to skończyć raz na zawsze i tyle.- Musimy to oznajmić reszcie, wyjście z trąd może przysporzyć kolejnych
ofiar- Dodałam- Lepiej się pośpieszmy. Westos kazał nam to zrobić
już dziś.
Pobiegłyśmy razem aby zawiadomić wszystkich o tym i podeszłam szybko do Deep'a który był ranny.
-I jak? -Zapytałam Ten mruknął bo nie mógł odpowiedzieć. -Ech, co ja mam z Tobą zrobić? -Zapytałam ze smutkiem. -Wyjdziesz z tego zobaczysz. Ja to dopilnuję. -Pogłaskałam samca po sierści i poszłam do pozostałych.
Kondrakar także był ranny lecz ku zdziwieniu Nikita, moja siostra przy nim siedziała. Uhu może jakiś romans?
W każdym razie stanęłam na środku i powiedziałam:
-Jak już zostaliście poinformowani trzeba złapać Ducha Lasu. Macie jakieś pomysły?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz