-Zapomniałem , idziemy nad Lodową Fontanne - mówił mój przyjaciel.
-Dobrze lećmy - zgodziłam się.
-Verna napewno już na nas czeka - dalej mówił gdy już lecieliśmy.
-Daleko jeszcze ? Bolą mnie skrzydła - mówiłam.
-Nie marudź bo jak będziesz walczyła ? -Pytał.
-Nie wiem ale z bolącymi skrzydłami niewiele zdziałam - żaliłam się.
-Nie możesz tak mówić jesteś silna , inteligentna , pięk... - nie dokończył.
-Uhh dziękuję - zarumieniłam się.
-Jesteśmy na miejscu-oznajmił gdy wylondowaliśmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz