poniedziałek, 31 grudnia 2012

(Wataha Zimy) od Aniel

Mimo, że starałam się tego nie pokazywać wilki domyśliły się, że nie przekonały mnie do końca. Wieczorem wszystkie trzy watahy zebrały się wokół mnie. Czułam się trochę dziwnie. Kłóciłam się z nimi bardzo długo, mówiąc im o moich wątpliwościach i lękach. W końcu, sama nie wiem jak, ale przekonali mnie.- To nie ja zaczęłam tę wojnę, ale ja ją zakończę!- Myślałam.
Od tej pory wzięłam przykład z innych. Ćwiczyłam ciężej niż kiedykolwiek. Nie dawałam sobie forów. Walczyłam z każdym wilkiem po kolei, kładąc je na łopatki w rekordowym czasie. Nie walczyłam tylko z Alfami, które nie odmawiały mi uśmiechając się. Późnym wieczorem, gdy wszyscy szli już spać zebrałyśmy sie we trójkę, by znów omówić taktykę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz