poniedziałek, 31 grudnia 2012

(Wataha Zimy) od Aniel

Odkąd chciałam pójść do Bejala, wszyscy stali się jeszcze bardziej wymagający dla siebie. Ćwiczyli i ćwiczyli, aż chwiali się na nogach, a nawet wtedy nie przestawali. Czułam się dziwnie.- Po co to wszystko?- Jednak nie dawałam po sobie nic poznać. Cieszyłam się, że tak we mnie wierzą i, że tak im na mnie zależy, jednak...- Co będzie, gdy wojna się skończy? Niezależnie od wyniku starcia Kraina podzieliła się chyba już nieodwołalnie.- Cieszyłam się z tego, że Wataha Jesieni i Mroku stała się częścią naszej rodziny, ale co z pozostałymi?- Czy Wataha Ognia i Lata też to czuje? Czy oni też tak wytrwale trenują, bojąc się o życie bliskich i przyszłość?- Zastanawiałam się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz