Trening z Blackiem był trudny. Nie dawał się pokonać.Ani razu nie użył swoich mocy. Ja też ich nie używałam. Tylko raz mnie poniosło.
- Ałł!- zawołał Black
- Przepraszam. - powiedziałam zawstydzona
- Czy przeciwnikowi na polu bitwy też powiesz przepraszam? - powiedział z uśmiechem
Odpowiedziałam mu tym samym. Zabraliśmy się za dalszy trening.Usłyszałam, że ktoś się zbliża. Uciszyłam Blacka gestem łapy. Rozpoznałam od razu, że to Naili
- Przyszłam zobaczyć jak wam idzie. -powiedziała
Zaczęliśmy dalej "walczyć".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz