Siedziałam na brzegu, czując muskające mnie promienie zachodzącego słońca. Wszyscy wokół bawili sie i nikt nawet nie myślał o nadchodzącej bitwie. Każdy cieszył się tą chwilą, która niestety nie może trwać wiecznie...
- Aniel! Wskakuj, albo Cię tu zawleczemy!- Zagroziła Evanestencia. Widząc jej groźną minę zaśmiałam się i wskoczyłam do wody. Naprawdę dawno się tak dobrze nie czułam. Odkąd pokłóciłam się z Bejalem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz