Poszłam się położyć musiałam przecież się przespać
przed walką. Miałam okropny sen my i tamci staliśmy już na polu walki. Wszytko się zaczeło na początku normalna walka, ale po chwili rozpentało się piekło zaczeła się krwawa rzeź.
Wiele wilków z naszej watahy było rannych, a 5 zgineło. Z tego potwornego koszmaru wybudziły mnie promienie słońca. Był już ranek wszyscy chyba poszli już trenować, a ja zaspałam!
Szybko pobiegłam na tereny treningu spostrzegłam Verne szybko do niej podbiegłam
- Hej przepraszam zaspałam- powiedziałam ze spuszczoną głową
- Spokojnie nie martw się każdemu mogło się zdarzyć
- Dzięki jesteś bardzo fajna- uśmiechnełam się
Zaczełam trenować najpierw zmieniłam się w skorpiona, ale nie ukąsiłam nikogo przy treningu w końcu to tylko trening później ćwiczyliśmy żywioły kiedy ktoś niespodziewanie przyszedł do nas......
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz