Gdy wstałam wcześnie rano, wszyscy jeszcze spali. Nie chcąc ich budzić postanowiłam, że udam się do Lodowej Fontanny. Idąc tam, przypominałam sobie wszystkie chwile spędzone z Bejalem. Ogarną mnie smutek, że to wszystko tak się skończy. Może to i głupie, ale chciałabym, żeby było już po wszystkim...
Myślałam tak przez całą drogę, aż doszłam na miejsce. Nagle usłyszałam plusk. Znieruchomiałam. Jak najciszej przybliżyłam się do fontanny. Wyglądając zza krzewu ujrzałam Bejala z jakąś nieznaną mi wilczycą nurkujących w fontannie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz