Chwilę pomyślałam po czym wpadł mi do głowy pomysł.
- Ej mam świetny pomysł.
- Jaki?
- Może w tej wojnie zastosowalibyśmy ataki z powietrza, ale takie niespodziewane i moglibyśmy spróbować użyć razem swoich żywiołów ognia i powietrza zobaczylibyśmy co by się stało co ty na to?
- Hm.... dobre pomysły i to oba zwołam watahy abyśmy to wszystko potrenowali
Wszyscy zebraliśmy się na placu i słuchaliśmy siebie na wzajem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz