Bawiliśmy się do późnej nocy. Nikt nie zorientował się jak jest późno, dopiero, gdy zaczęliśmy mieć problem z widzeniem, wszyscy zorientowali si, że to już noc. Gdy to do nas dotarło wszyscy zaczęliśmy się śmiać. I wciąż rozradowani zaczęliśmy się zbierać. Gdy wszyscy już poszli razem z Naili i Katherine udaliśmy się do mojej jaskini.
- To już niedługo dziewczyny. Nie możemy tego odwlekać na ostatnią chwilę.- Zaczęła Katherine.
- Tak, wysłałam na teren wroga naszych szpiegów i niestety muszę stwierdzić, że oni też dają z siebie wszystko.- Rzekła Naili.
- Dobra, nie jest tak źle! Mamy nieco informacji o nich. Dobrze, że wasze wilki znoszą gorąc, bo moi szpiedzy nie mogli tam długo wytrzymać.- Rzekłam.
- Właśnie! Słuchajcie, musimy się pilnować, nie możemy znaleźć się w zbyt ciepłym miejscu, bo wilki Aniel nie dałyby sobie rady!- Dodała Katherine.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz