Bejal zaproponował mi wskoczenie do Lodowej Fontanny. Szczerze mówiąc nie zaskoczyło mnie to pytanie, gdyż cały czas spoglądał w tamtym kierunku. Po namyśle wskoczyłam.
- Ale ta woda lodowata, chyba mi wszystko zamarzło- powiedziałam, cała dygocząca się.
- Nie przesadzaj na wojnie będzie zimniej!- powiedział śmiejąc się.
- To ja nie idę- zażartowałam.
- Ja cię zaciągnę tam za wszelką cenę zmarźluchu.
- Nie jestem zmarźluchem! Tylko nie jestem przyzwyczajona do takich temperatur.
Na chwile zapomniałam o wojnie, o wszystkich sprawach które mnie jeszcze dzisiaj czekają.
Było naprawdę przyjemnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz