- ...na Vaipera i na nią napadł wilk cienia. A potem wilczyca.
Neya opowiedziała spokojnie przywódczyni co się stało, podszedł do mnie jakiś samiec i widząc że trochę się trzęsę okrył mnie skórą jakiegoś zwierza.
- Dzięki.
- Proszę, nazywam się Rex.
- A ja...-przerwał mi
- Masz na imię Naili, prawda?
- Tak, a skąd wiesz?
- Pasuje ci.
- Dzięki.
Podeszłam do przywódczyni i spytałam się jej:
- Co z nim?
- Neya poszła się coś dowiedzieć, a tak w ogóle jetem Aniel.
- Ja Naili.
- Dziękuje ci, że próbowałaś mu pomóc.
- To prze zemnie.
- Nie, z tego co mówiłaś Ney to on sam wybrał.
- Ale, ale...-zaczęłam płakać
- Ty go lubisz?
- Tak, co to za pytanie byłam z nim na spacerze.
- Więc będzie żył.
- Skąd wiesz?
- Miłość zawsze żyje...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz