poniedziałek, 31 grudnia 2012

(Wataha Mroku) od Black

Razem z Shilą ruszyliśmy... to ten czas! Już się zbliża.

To jest niemożliwe... niemożliwe, że jest wojna. Jestem tutaj tak krótko, nie opanowałem swoich mocy. Ten trening z Shilą nie jest wystarczający. Nie dam rady, jestem za słaby. Ale duch walki nie jest słaby. Jest silny! Moja wataha- ona jest bardzo silna. Razem z resztą watah dopełniamy się idealnie. Jedno mnie martwi... wojna kojarzy się z krwawym pojedynkiem- a w tym przypadku tego nie zabraknie! Nie lubię zabijać... ale alfa wydała rozkaz... nie mogę temu w jakikolwiek sposób zaradzić.

-Black, martwię się tym wszystkim. To wszystko jest ponad moje siły.- powiedziała Shila, po czym gorzko zapłakała.
-Jesteś silną wilczycą, jesteś silna duchem! Damy radę- przytuliłem wilczycę.

Shila wydawała się teraz bardzo ponura... to nie ta sama wilczyca co przed wojną. Teraz dla każdego liczy się to aby nie tyle co wyjść zwycięsko, ale wyjść całym z wojny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz