poniedziałek, 31 grudnia 2012

(Wataha Wiosny) -od Mejsi

      Po polowaniu usiedliśmy najedzeni pod drzewem, usiadłam obok ładnej wilczycy z Watahy Lata. Przypatrywałam się jej uważnie, aż wreszcie spytała zaniepokojona:
      - Coś nie tak?
      - Nie nie tylko nigdy nie widziałam wilka ze skrzydłami i łał są czadowe
      - Dzięki jestem Cassy. -odpowiedziała z uśmiechem wadera.
      - Mejsi.
      - Miło mi jesteś gotowa na walkę?
      - Oczywiście, że nie... Jestem lekko zaniepokojona.
      - Ej może byśmy poćwiczyli trochę?- Spytał Deep.
      - To świetny pomysł- Odpowiedziała Sunshine.
      - Znam świetna miejsce, chodzicie za mną- Powiedziała Aurola i wszyscy poszliśmy za nią.
      Zaprowadziła nas na dużą polanę idealną do walk! Zaczeliśmy ćwiczyć niektórzy ćwiczyli swoje moce i siłę na roślinach oraz drzewach. Później wróciliśmy do naszej zdobyczy i akurat Wrócił Bejal i Verna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz