Wojna- nie możliwe. Ale ok.
-Kończą się nam zapasy.-powiedziałam do Aniel.
-Wiem, wiem. Weź sobie ze trzy wilki i idźćie coś upolować.
-Nie ma sprawy.
Wzięłam Rexa, Meg, Lagune.
-Oh. Co to się teraz porobiło.-westchnęła Laguna
-No niestety. Mamy trzy watahy to może wygramy, ale nie wiadomo.
Upolowałyśmy sporo zwierzyny. Zapas wody i wszystko do mocy.
Wszyscy w stadzie byli poddenerwowani. Trudno było się skupić. Wojna, wojna. Trochę boje eis starcia z watahą ognia, bo to nasze przeciwieństwo. Tylko zastanawiam się co będzie z Kimko? Nie było czasu na zabawę.
-Taa... Wataha powietrza jest z Bejalem każdy prawie wie dlaczego. Ale to jej decyzja.- pomyślałam. Tylko jakie będą skutki tej wojny i kiedy się skończy? Woda jest przeciwieństwem ognia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz