sobota, 1 grudnia 2012

(Wataha Zimy) od Samba

       Była ciemna i długa noc. Rodzina Samby została zabita przez kłusowników. Gdy szła padał grad, ale o dziwo nie sprawiało jej to bólu. Chciała poszukać nowego stada. Była wilkiem wody. Trafiała już na dużo watah, ale zawsze obrywała przez swoją magię. Zmęczona już postanowiła odpocząć. Zasnęła. W dzień została obudzona przez nieznajomego wilka. Syknęła do niego:
  - Kto to ty jesteś? I dlaczego mnie obudziłeś, co???
  - Ja jestem Kross. Zrobiło mi się ciebie szkoda i cię obudziłem.
  - Po co???
  - Bo chcę cię zaprowadzić do mojej watahy wilków zimy-wody.
  - Naprawdę znasz taką watahę!?-spytałam zdziwiona.
  -Tak. Choć za mną.
Poszłam za nim, a tam spotkałam całkiem sporą watahę. Przyjęli mnie bardzo miło. Zapytałam się czy mogę do nich należeć. Aniel odpowiedziała:
  - Jasne! A jakie chcesz stanowisko?
  - TAK! TAK! Dziękuję!!! Mogę być szpiegiem!
I tak zaczęłam żyć od nowa. Bardzo ich polubiłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz