Zaciekawiona wysłuchałam wszystkiego co Clank ma do powiedzenia. Z
początku serio się trochę bałam, ale potem strach ze mnie uleciał, i
nawet uśmiechnęłam się w duchu, że samiec nic mi nie zrobił i jest taki
miły. Kiedy podał mi łapę, uścisnęłam ją, a po chwili się zaśmiałam.
- Ufam, ale już Cię znam, przedstawiłeś się - uśmiechnęłam się radośnie.
- Chętnie skorzystam z propozycji i dołączę. Więc, hm, chodźmy!
Nie czekając na jakąkolwiek odpowiedź z jego strony leciutko dotknęłam go łapą.
- Gonisz!
Krzyknęłam i odbiegłam trochę, po chwili zwalniając i oglądając się czy
Clank biegnie za mną. Biegłam w stronę z której przyszedł samiec.
Intuicyjnie. Po prostu wiedziałam gdzie. Uśmiechnęłam się jak dziecko.
Dawno nie miałam z nikim spotkania, i włączyła mi się moja ogromn radość
z niczego.
- Nie ma oszukiwania! - krzyknęłam do Clanka. Chodziło mi o jego teleportacje, oczywiście!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz