Zrobiło mi się głupio gdy samica powiedziała po co tu jest i kim jest. Za kilka sekund uspokoiłem się i usiadłem.
-Ja...nie wiedziałem. Ahhhh. . . wiesz, ja.
Kompletnie mnie zatkało bo nie wiedziałem co powiedzieć. Może się przedstawie, dobry początek:
-Jestem Clank, z tutejszej Watahy Mroku. Wiesz, może chcesz dołączyć. No i sorki bardzo za tą sytuację od niedawna jestem w tej watasze a tan na serio od dwóch dni i chciałem się wykazać złapaniem ,,intruza'' czyli ciebie.
Wytłumaczyłem spokojnie wszystko z lekkim rumieńcem. Ale ona nadal się bała, tak mi się zdawało.
-Nie bój się, choć za mną. Zaprowadzę cię do alfy jeśli chcesz.
Wstałem i dziwnie się uśmiechnąłem. Samica rozluźniła się. Chyba wiedziałem o co jej chodzi wyciągnąłem łapę, szczerze mówiąc:
-Możesz mi zaufać nie znając mnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz