piątek, 19 lipca 2013

(Wataha Mroku) Od Donatella

Ostanie słowa które usłyszałem od Akine to:,,Dziękuję.'' Tak wogule to zapomniałem jej przeprosić za ten wypadek z wodą ale chyba nadarzy się jeszcze okazja. Błądząc troszkę w myślach wróciłem do watahy. Po drodze widziałem Naili z jakimś samcem. Nie odezwała się. Miałem chęć jej coś powiedzieć ale tan samiec, odebrało mi mowę. Niedawno ja koło niej tak  kroczyłem, szczęśliwy pełen miłości a teraz klapa. Ale nie warto o tym wspominać. Nareszcie dotarłem do jaskini a potem szybko wszedłem do tajemniczych. Widniało na jednej nowe imię:,,West.'' Pewnie jakiś nowy dołączył, może to ten co szedł z Naili? Raczej na pewno. Położyłem się w swojej jaskini nie mogąc zapomnieć o Akine i dzisiejszym dniu. Pomyśleć ile dzisiaj przeżyłem z nią przygód ile radości i smutku. Ciepła...A nie jak zawsze, szare dni. Nie wiem może kiedyś jeszcze ją spotkam. Nadzieja....nadzieja matką głupich. Za dużo dziś mądrości wysnułem moja inteligęcia coś przy Akine maleje. A 1 000 myśli na sekundę zmienia się w 10 na minutę.
-Dziwne to wszystko.
Wyszeptałem sam do siebie a echo roznosiło moje słowa po wszystkich jaskiniach wilków. Na szczęście wszyscy spali, no tak mi się przynajmniej zdawało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz