Gdy wyszliśmy przed jaskinie zobaczyliśmy wilki nadal się śmiejące z
mojego tekstu ,,Może błazen?,,. Przyznaje było to śmieszne ale ile można
się śmiać. Naili zaczęła rozmowę:
-Mins, wiesz o tym błaźnie to było śmieszne. Ale może zachowuj takie
słowa dla siebie bo mogło mu się zrobić przykro a nowych powinniśmy
przywitać miło, a nie..
-No dobra, dobra....już tego więcej nie palnę. -odpowiedziałem .
-Obiecujesz? -spytała patrząc w niebo.
-Obiecuje, w imię mojej miłości do ciebie.
Mówiąc to zbliżyłem się do niej lekko.A ona odpowiedziała zalotnie liżąc mnie policzek. Ja natomiast odpowiedziałem jej całusem.
-Kocham Cię.-powiedziałem .
-Ja ciebie też.-odpowiedziała zalewając się rumieńcami .
Jednak nie poprzestałem i uśmiechając się do niej powiedziałem:
-Ale ja ciebie bardziej!
Pocałowałem ją. Ona odpowiedziała słodkim uśmieszkiem. Rozpoczęliśmy
nową rozmowę. Po godzinie weszliśmy do jaskini. Wszystkie wilki spały w
swoich grotach. My mieliśmy jedną dużą grotę. Położyliśmy się w koncie
przytuleni do siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz