Chciałem
polecieć do Perrie, jednak szybko rozmyśliłem się. Chciałem zrobić jej
jeszcze większą niespodziankę. Udałem się na polowanie, gdzie złapałem
dobrą zdobycz - sarnę. Wszystko byłoby cudowne, gdyby nie to, że kojot
ją porwał. Trochę rozczarowany bez niczego poszedłem do Perrie.
Przywitałem się z nią i położyłem się obok niej. Zacząłem opowiadać o
mojej rozmowie z Verną. Gdy skończyłem, Perrie aż prawie podskoczyła ze
szczęścia.
- To cudownie - pocałowała mnie - A gdzie polecimy? - Właśnie się zastanawiałem, czy nie chciałabyś poznać mojej starej watahy - bardzo tęskniłem za dawnym domem, więc pomyślałem, że nie byłby to problem gdyby Perrie poleciała tam ze mną. - Trochę mnie zaskoczyłeś. Muszę się zastanowić - pożegnała się ze mną i wróciła do jaskini. Nie chciałem jeszcze wracać. Poszedłem na spacer, podziwiać księżyc. Dołączyła do mnie Cassy. - Cześć - powiedziała. - Cześć - uśmiechnąłem się tajemniczo. Widok był cudowny. Przez chwilę panowała cisza. - Co tu robisz? - pierwszy się odezwałem. - Zawsze lubię przyglądać się księżycu. Kryje taką tajemnicę. A ty? - Nie chciałem jeszcze wracać. Ale fakt, księżyc jest cudowny. - Więc - zachichotała trochę - będziemy tylko rozmawiać o księżycu? - Nie - roześmiałem się - Co u ciebie? - Dobrze. A jak tam z Perrie? - Jest cudownie. Właśnie chciałem wybrać się z nią do mojej starej watahy - powiedziałem trochę przybity. - To fajnie. Więc w czym problem? - Boję się, że się nie zgodzi. - Czemu miałaby się nie zgodzić? - zdziwiła się moim zmartwieniem. - Gdy jej powiedziałem, była zaskoczona i powiedziała, że jeszcze się zastanowi. A zawsze "zastanowię się" znaczy nie. - Nie prawda. Czemu tak sądzisz? - Zawsze tak było w mojej watasze, do której należałem. Gdy potrzebowałem pomocy, zawsze słyszałem te dwa słowa. Potem było tylko rozczarowanie. - Nie bądź takim pesymistom. Zobaczysz, na pewno się zgodzi - uśmiechnęła się i poszła. Ja jeszcze siedziałem obok jeziora, zastanawiając się nad tym co powiedziała Cassy. Może rzeczywiście zbyt przesadzam. |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz