Patrzyłam się w piękną,
błyszczącą taflę wody, kiedy usłyszałam głos... Wilk.
-Nie zgubiłaś się przypadkiem?- powiedział z ironią w głosie.
Odwróciłam się i zobaczyłam Bejal'a. A kogoż by innego?
-Nie.- odpowiedziałam krótko z sarkastycznym uśmiechem, po czym znów odwróciłam głowę.
Myślałam, że stać go na odrobinę kultury, ale cóż, po wojnie raczej to do żadnego wilka z przeciwnych watach nie pasuje. Nawet do mnie...
Milczałam i czekałam na jego reakcję. Raczej nie będzie to miła rozmowa, zważywszy na to, że spotkałam Alfę Watahy Wiosny. Pochyliłam się nad fontanną i włożyłam łapę do zimnej, wręcz lodowatej wody. Przebiegł mnie dreszcz i szybko wynurzyłam ją, potrząsając.
-Nie zgubiłaś się przypadkiem?- powiedział z ironią w głosie.
Odwróciłam się i zobaczyłam Bejal'a. A kogoż by innego?
-Nie.- odpowiedziałam krótko z sarkastycznym uśmiechem, po czym znów odwróciłam głowę.
Myślałam, że stać go na odrobinę kultury, ale cóż, po wojnie raczej to do żadnego wilka z przeciwnych watach nie pasuje. Nawet do mnie...
Milczałam i czekałam na jego reakcję. Raczej nie będzie to miła rozmowa, zważywszy na to, że spotkałam Alfę Watahy Wiosny. Pochyliłam się nad fontanną i włożyłam łapę do zimnej, wręcz lodowatej wody. Przebiegł mnie dreszcz i szybko wynurzyłam ją, potrząsając.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz