poniedziałek, 7 stycznia 2013

(Wataha Mroku) od Shily

   Wyruszyłam na polowanie, oczywiście razem z Blackiem. Naili nie pozwoliła mi iść samej. Chyba nawet Black zauważył moje dziwne zachowanie. Stałam się trochę bardziej agresywna i niezdarna.
    - Shila, co ci się stało?
    - Nie ważne.
    - To po operacji?
    - Nie
    Upolowaliśmy dużą sarnę. Nie zauważyłam, gdy zapuściliśmy się na terytorium Watahy Wiosny.  Nie smakowała mi, prawie wcale jej nie ruszyłam.
    - Shila. Nie denerwuj mnie i powiedz o co chodzi.
    - Kocham Cię, to marna wymówka, ale i szczera prawda.
Po tych słowach uciekłam w stronę lasu. Płakałam. Sama nie wiem dlaczego, wyznałam mu co czuje.
Po chwili zauważyłam, że to nie są już tereny naszej watahy. Przestraszyłam się, nie wiedziałam gdzie jestem.
    - Ej! Kim ty jesteś i co robisz na terenie Watahy Wiosny? - spytał ktoś kogo nie mogłam jeszcze dostrzec
    - Jestem Shila, z Watahy Mroku. Zgubiłam się - rzekłam
     - Lepiej z tąd odejdź! To nie twoje terytorium. Coś się stało?
    - Oj to. Nie ważne. Wiesz jak trafić na tereny mojej watahy?
    - Wiesz... Dopiero była wojna i mam się zachowywać jakby się nic nie stało?
    - Wsumie racja... dozobaczenia.
    - Nie ma za co. -powiedziała na odchodne wilczyca z lekkim uśmiechem.
    Aoime pobiegła. Nie wiedziałam co mam dalej robić. Poszłam po radę do Naili.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz