Ból
powoli mijał. Pamiętam tylko głosy. Głos Naili, Heter, jakiejś Ney i
Blacka. Czułam, że ktoś jest przy mnie. Chciałam otworzyć oczy, ale nie
mogłam zdobyć się na odwagę. Poległam. Miałam walczyć bronić watahę, a
prawie zginęłam. Nie wiem co się dokładnie stało. Musiałam otworzyć oczy
i wstać.
- Naili? - powiedziałam
- Shila! Jak się czujesz? - to nie była Naili, to był Black
- Dobrze, gdzie jest Naili?
- Poszła na spacer.
- Co się właściwie stało?
- Wstawiłaś się w mojej obronie, oberwałaś wtedy, ale lekko. Kazałem Ci iść do medyka, nie zgodziłaś się. Zabiłaś jeszcze kilku i było z tobą coraz gorzej. Później zobaczyłaś jeszcze jak ktoś atakuje Heter.
Więcej nie musiał mówić. Zza drzew wychyliła się Naili
- Shila! Jak się czujesz? W końcu się obudziłaś. - krzyknęła
- Dobrze. Przepraszam. Miałam walczyć i być silna a poległam.
- Wcale nie, gdyby nie ty Black, Heter i parę innych wilków nie przeżyłoby. Połóż się, musisz odpocząć.
- Nie muszę, idę na polowanie.
Naili przymknęła oczy i powiedziała.
- Ach Shila . Cała ty. Zgoda, ale nie puszczę Cię samej, pójdzie z tobą Heter. Zaraz powinna przyjść.
- Nie musi, ja z nią pójdę - powiedział Black
- Naili? - powiedziałam
- Shila! Jak się czujesz? - to nie była Naili, to był Black
- Dobrze, gdzie jest Naili?
- Poszła na spacer.
- Co się właściwie stało?
- Wstawiłaś się w mojej obronie, oberwałaś wtedy, ale lekko. Kazałem Ci iść do medyka, nie zgodziłaś się. Zabiłaś jeszcze kilku i było z tobą coraz gorzej. Później zobaczyłaś jeszcze jak ktoś atakuje Heter.
Więcej nie musiał mówić. Zza drzew wychyliła się Naili
- Shila! Jak się czujesz? W końcu się obudziłaś. - krzyknęła
- Dobrze. Przepraszam. Miałam walczyć i być silna a poległam.
- Wcale nie, gdyby nie ty Black, Heter i parę innych wilków nie przeżyłoby. Połóż się, musisz odpocząć.
- Nie muszę, idę na polowanie.
Naili przymknęła oczy i powiedziała.
- Ach Shila . Cała ty. Zgoda, ale nie puszczę Cię samej, pójdzie z tobą Heter. Zaraz powinna przyjść.
- Nie musi, ja z nią pójdę - powiedział Black
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz