sobota, 5 stycznia 2013

(Wataha Lata) -od Perrie

       Weszłam do Jaskini Wschodzącego Słońca, ponieważ odbywała się tam uczta na cześć Verny i Mejsi. Powróciły od Watahy Zimy okazało się, że po prostu były z Mejsi u medyka ponieważ Mejsi skaleczyła się w łapę musiały zostać tam jakiś czas. Po uczcie zaczęłam mówić do Verny:
  -Verno ja znalazłam coś bardzo interesującego - mówiłam szepcząc.
  - Zamieniam się w słuch kochanie - powiedziała głosem słodkim jak cukierek.
  -Znalazłam bardzo ciekawe wzory i wpadłam na pomysł, iż mogły by być to nasze godła ! - powiedziałam z nutką radości w głosie.
  -Bardzo dobrze, ale chwila gdzie je masz ? - zapytała wilczyca.
  -O to chodzi, że nie dałam rady ich zabrać - tłumaczyłam.
  -No to na co czekamy lećmy ! - Powiedziała rozradowana Alfa.
Leciałyśmy jakiś czas aż doleciałyśmy na miejsce gdzie znalazłam Urywki Materiałów :
  -Perrie, one są piękne ! - mówiła wilczyca.
  -Dlatego ciebie tutaj przyprowadziłam - tłumaczyłam z jeszcze większym uśmiechem na pysku.
  -Teraz zostaje je tylko poskładać - kontynuowała
Po jakimś czasie wyszły nam piękne godła naszych Watah , wyglądały one mniej więcej tak :
Godło Wiosny - Ognia :

Godło Lata - Powietrza :





Godło Jesieni - Ziemii :




Godło Zimy - Wody :




Godło Mroku - Iluzji :

       Vernie bardzo spodobały się godła i postanowiłyśmy użyć ich jako naszych Godeł, każda wataha dostała po jednym iż w jakiś magiczny sposób były one podpisane. Może to Los nam je dał ? Lub były tu celowo ?
       Tego niestety się nie dowiemy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz