Już po wojnie, nie mogę w to uwierzyć. Wygraliśmy! Ja nic sobie nie zrobiłam, ale straciliśmy jedną wilczyce- Belle. Nawet ją lubiłam, ale życie toczy się dalej. Podczas wojny nauczyłam się jednego nie warto poddawać się emocjom. Dzięki temu się nie bałam. Po walce wróciliśmy do jaskini i wszyscy szybko zasnęliśmy.
Nie wiem ile spałam, ale gdy się obudziłam wszyscy już wstali. Podobno minęły dwa lub trzy dni. Potem cała Wataha Wiosny poszła na polowanie, a Lata została w jaskini. Upolowaliśmy dwie dość duże sarny. Potem wracaliśmy, ja szłam jako ostatnia. Już byłam przy jaskini i zauważyłam nieznajomego mi wilka. "Pewnie jest nowa" - pomyślałam. I wtedy ona spojrzała mi w oczy. Zobaczyłam coś. Ona mi to przesłała. Była to jakby wizja. To jest coś złego. Dlaczego jest? Bo nadciąga. Nie wiem dlaczego ona mi to przekazała.
Musiałam się jej o to zapytać, ale tego dnia nie miałam już siły. Po kolacji położyłam się i zasnęłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz