sobota, 5 stycznia 2013

(Wataha Lata) od Perrie

        Bardzo cieszyłam się z odnalezienia Godeł dla naszych watah, ale bardziej cieszyłam się z tego, że Deep odwzajemnia to co ja czuję:
  -Cześć mała - przedrzeźniał mnie jak zawsze.
  -Cześć Deep - mówiłam, serce biło mi mocniej gdy go widziałam.
  -No to jak idziesz ze mną ? - pytał.
  -Ale gdzie ? - ja także zapytałam.
  -Na przykład na Skalne Urwisko - zaproponował.
  -No dobrze - zgodziłam się wiedziałam, że on coś knuje, on nie potrafi kłamać.
  -No więc rozkładaj skrzydła leniu, i ruszamy - powiedział.
Lecieliśmy z góry mieliśmy piękne widoki:
  -Zaraz, zaraz minęliśmy już Skalne Urwisko ! - powiedziałam lekko krzycząc.
  -Ha, Ha, Ha naprawdę mi uwierzyłaś ? - mówił ze śmiechem.
  -Obraziłam się na ciebie ... - udawałam obrażoną.
  -Hej mała ... nie obrażaj się, gdy zobaczysz moją niespodziankę dla ciebie, już nie będziesz się fochała: >   - Mówił lekko smutny.
  -No dobrze, a przytulisz mnie ? -zapytałam.
  -Wykorzystujesz mnie ! - powiedział przy czym lekko przymrużył oczy.
  -Ależ nie, ja tylko chciałam dostać wynagrodzenie za okłamanie mnie ! -powiedziałam lekko się uśmiechając.
  -No dobrze, ale jak wylądujemy - powiedział uśmiechając się.
  -Ale powiedz, gdzie lecimy. - Prosiłam robiąc oczy kota ze Schreka.
  -Nie powiem, zobaczysz jak wylądujemy. - nadal nie chciał mi powiedzieć.
  -Dobrze, dobrze, ale daleko jeszcze ? - pytałam bo bolały mnie już skrzydła
  -Uwaga ! lądujemy - powiedział , odetchnęłam z ulgą, nie uleciała bym już ani metra.
Gdy wylądowaliśmy moim oczom ukazała się pięknie ozdobiona polana. Nie wiem, gdzie byliśmy, ale Deep na pewno bardzo się starał , kochałam go za to, że nie patrzy tylko na siebie i że wie co lubię :
  -I jak podoba ci się księżniczko ? - zapytał z nutką zaciekawienia w głosie.
  -Deep ? podoba ? podoba ! Tu jest pięknie ! - krzyknęłam.
  -Bardzo się ciesze , chciałem, aby ci się podobało - mówił z radością.
  -Wiesz co Deep ? Bałam powiedzieć ci się to prosto w twarz, ale ...- nie dokończyłam, bo mi przerwał.
  -Kocham Cię ! - dokończył za mnie.
  -Od dzisiaj, jesteś tylko moja - powiedział lekko sarkastycznie.
Zastanawialiście się kiedyś, czy przeznaczenie istnieje ? Ja wierzyłam w nie, aż do tego momentu i wierze w nie cały czas. Bo właśnie przez nie znalazłam moją wielką miłość, której nie przestane kochać nigdy ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz