Bardzo cieszyłam się z odnalezienia Godeł dla naszych watah, ale bardziej cieszyłam się z tego, że Deep odwzajemnia to co ja czuję:
-Cześć mała - przedrzeźniał mnie jak zawsze. -Cześć Deep - mówiłam, serce biło mi mocniej gdy go widziałam. -No to jak idziesz ze mną ? - pytał. -Ale gdzie ? - ja także zapytałam. -Na przykład na Skalne Urwisko - zaproponował. -No dobrze - zgodziłam się wiedziałam, że on coś knuje, on nie potrafi kłamać. -No więc rozkładaj skrzydła leniu, i ruszamy - powiedział. Lecieliśmy z góry mieliśmy piękne widoki: -Zaraz, zaraz minęliśmy już Skalne Urwisko ! - powiedziałam lekko krzycząc. -Ha, Ha, Ha naprawdę mi uwierzyłaś ? - mówił ze śmiechem. -Obraziłam się na ciebie ... - udawałam obrażoną. -Hej mała ... nie obrażaj się, gdy zobaczysz moją niespodziankę dla ciebie, już nie będziesz się fochała: > - Mówił lekko smutny. -No dobrze, a przytulisz mnie ? -zapytałam. -Wykorzystujesz mnie ! - powiedział przy czym lekko przymrużył oczy. -Ależ nie, ja tylko chciałam dostać wynagrodzenie za okłamanie mnie ! -powiedziałam lekko się uśmiechając. -No dobrze, ale jak wylądujemy - powiedział uśmiechając się. -Ale powiedz, gdzie lecimy. - Prosiłam robiąc oczy kota ze Schreka. -Nie powiem, zobaczysz jak wylądujemy. - nadal nie chciał mi powiedzieć. -Dobrze, dobrze, ale daleko jeszcze ? - pytałam bo bolały mnie już skrzydła -Uwaga ! lądujemy - powiedział , odetchnęłam z ulgą, nie uleciała bym już ani metra. Gdy wylądowaliśmy moim oczom ukazała się pięknie ozdobiona polana. Nie wiem, gdzie byliśmy, ale Deep na pewno bardzo się starał , kochałam go za to, że nie patrzy tylko na siebie i że wie co lubię : -I jak podoba ci się księżniczko ? - zapytał z nutką zaciekawienia w głosie. -Deep ? podoba ? podoba ! Tu jest pięknie ! - krzyknęłam. -Bardzo się ciesze , chciałem, aby ci się podobało - mówił z radością. -Wiesz co Deep ? Bałam powiedzieć ci się to prosto w twarz, ale ...- nie dokończyłam, bo mi przerwał. -Kocham Cię ! - dokończył za mnie. -Od dzisiaj, jesteś tylko moja - powiedział lekko sarkastycznie. Zastanawialiście się kiedyś, czy przeznaczenie istnieje ? Ja wierzyłam w nie, aż do tego momentu i wierze w nie cały czas. Bo właśnie przez nie znalazłam moją wielką miłość, której nie przestane kochać nigdy ... | |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz