Nie wierzyłam ciągle w to, że przegrałyśmy. Ja nie byłam ranna, nic mnie nie bolało, oprócz serca. Z naszej watahy zginęło aż dwóch: Torak i Nicki .Nie wiem jaka była Nicki, nigdy z nią nie gadałam. Ale za to Toraka znałam bardzo dobrze.-Błąkałam się w myślach kiedy Neya zaszywała brzuch biednej Shily. Była w ciężkim stanie.
-Już, po kłopocie!-powiedziała Neya
-Dzięki.- przytuliłam ją ponieważ też ją długo znam
Siedziałam z Blackiem nad Shilą, nadal spała. Nie mogłam znieść jej widoku więc poszłam na spacer.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz