Nastał już ranek, dalej byliśmy w Watasze Zimy. To miło, że nas tu ugościli i zaopiekowali się mną, ale czułam się tu nieswojo, chciałam już wrócić do naszej watahy. Jadłam razem z Verną.
- To co, możemy już wracać?- spytała Verna.
- Tak, powiedzmy im, że już idziemy.
Poszliśmy powiedzieć to Aniel. Następnie wyruszyliśmy w długą podróż do domu. Martwiło mnie, że już po wojnie. Pewnie niedługo Wataha Lata odleci na swoje tereny i możemy już się nie spotkać, a ja ich tak bardzo polubiłam. Zwłaszcza Verne, a ona jest Alfą, więc nie będzie już miała tyle czasu. Będę za nią tęsknić, tak samo jak za całą Watahą Lata, możemy się już prędko nie spotkać. Ciekawe czy ona również będzie tęsknić za mną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz