wtorek, 1 stycznia 2013

(Wataha Zimy) od Avalon

Już po bitwie!
Naprawdę się starałam, wszyscy się staraliśmy. To wielka szkoda że Nicki i Torak zginęli. Ale zginęli słusznie, dla dobra, prawda? Ale jednak coś mnie męczyło. Skoro Wataha Lata i Wataha Wiosny wygrały i Wataha Zimy, Mroku i Jesieni walczyły razem, to czy to oznacza, że nie ma już Dangerous Wolf? Watahy kompletnie się porozdzielały i zarazem złączyły? To mnie przeraża.
Nasza drużyna wróciła na Liliową Wyspę trochę poraniona. Ja osobiście doznałam skręcenia tylnej łapy i rozcięcia boku. Mimo wielkich wątpliwości cieszyłam się z tego, że Alfa i większość z nas żyje. Kiedy położyłam się w swoim legowisku zaczęłam lizać bok. Potem już tylko Neya leczyła wszystkich. Leżałam cichutko i spokojnie, kiedy piekł mnie bok, a następnie szybko zasnęłam. Zastanawiałam się jak może wyglądać jutro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz