niedziela, 30 czerwca 2013

(Wataha Lata) od Deep'a

- Jasne że tak! - krzyknąłem wesoły. Skoczyłem na Leylę i obaj zaczęliśmy się toczyć z górki. Wpadliśmy na jakiegoś wilka, który uderzył w drzewo.
- Przepraszam! - krzyknąłem i zacząłem się śmiać. Turlaliśmy się coraz szybciej, w pewnym momencie zaczęliśmy tak szybko się przemieszczać, że nie mogłem się ruszyć. Moje ciało sparaliżowało. Jedyne co widziałem to pomieszane kolory. Zakręciło mi się w głowie i powoli zacząłem tracić przytomność. Nagle Leyla krzyknęła:
- Uwaga!
Był to koniec drogi - przepaść. Zaczęliśmy spadać w dół. Miałem obezwładnione ciało, patrzyłem bezradny w górę, wiedząc że to mój koniec. Nagle Leyla rozwinęła skrzydła i złapała mnie za łapę. Zaczęła lecieć w górę. Gdy wylecieliśmy z przepaści położyła mnie ostrożnie na trawę, zamknąłem oczy i próbowałem zapanować nad swoim ciałem.
- Deep, nic ci nie jest? - usłyszałem. Pokiwałem głową i powoli wstałem. Wszystko było ze mną w porządku, po prostu byłem strasznie zmęczony. Po chwili upadłem na ziemię i zasnąłem. Obudziłem się parę godzin później w jaskini, Leyla przypatrywała się mi.
- Już się obudziłeś - powiedziała z ulgą. Usiadłem i pocałowałem ją.
- A to za co? - uśmiechnęła się.
- Za uratowanie mi życia - odpowiedziałem. Rozejrzałem się dookoła, nikogo nie było. Pewnie wszyscy poszli na polowanie.
- Musisz leżeć i odpoczywać - chciałem wstać, jednak ona popatrzyła na mnie tym swoim wzrokiem.
- Przepraszam że zniszczyłem nasz dzień.
- Wcale nie zniszczyłeś. Spędziliśmy go ze sobą i to się liczy - położyła łapę na moją i popatrzyliśmy sobie w oczy. Nasze głowy powoli zbliżały się do siebie, kiedy do jaskini wparowała Verna.
- Heeej, a wy co tu tak siedzicie? - automatycznie odsunęliśmy się od siebie. Verna popatrzyła na nas zakłopotana. - Przepraszam, to ja już sobie pójdę... Cześć - odbiegła. Zaczęliśmy się śmiać.
- Ale wpadka - powiedziałem. Leyla zrobiła się czerwona jak burak. Dałem jej całusa w policzek.
- Leyla...
- Tak, Deep?
- Cieszę się że jesteś.
Uśmiechnęła się i odpowiedziała:
- Ja też.
Zrobiłem się senny. Położyłem się obok Leyli i zasnąłem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz