wtorek, 4 czerwca 2013

(Wataha Mroku) Od Minsa

Wszystkie wilki dostały ludzką postać. Ponad połowa wilków pobiegła nad rzekę aby zobaczyć swe ludzkie oblicze. Ja jednak zostałem przed jaskinią i myślałem. Nagle z wnętrza jaskini wyłoniła się Naili.
-Czemu tu tak sam siedzisz? -spytała
-Nie mam nic lepszego do roboty to sobie siedzę.
Burknąłem.
-Aha.
-Chcesz się przejść? -zaproponowałem
-Też nie mam co robić to mogę iść.
Wstaliśmy i ruszyliśmy w stronę lasu. Gdy byliśmy już daleko od jaskini rozpocząłem rozmowę.
-Wiesz, nie wiem czemu wszyscy robią aferę z tego, że wszyscy otrzymali ludzką postać.
-Ja też. Przecież t tylko kolejne wcielenie naszej duszy.
-No właśnie. A jak już o tym rozmawiamy to zmieniłaś się już w człowieka?
-Nie. A ty?
-Ja też. Co ty na to abyśmy się zmienili?
-Mi to obojętne.
Zmieniliśmy się w ludzi. Spojrzałem na Naili. Była bardzo piękna. Miała białe włosy, czarną suknie i piękne oczy. Ja natomiast miałem biało-szare włosy, czarne spodnie i koszulkę. Na plecach miałem coś w rodzaju miecza samuraja.
-Ale jesteś ładna. powiedziałem
-Tylko tak mówisz. Jest wiele piękniejszych ode mnie dziewczyn.
-Może i tak. Ale dla mnie jesteś piękna. Choć ściemnia się.
-Dobrze.
Szliśmy rozmawiając. Gdy doszliśmy do jaskini inne wilki kładły się właśnie spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz