niedziela, 30 czerwca 2013

(Wataha Lata) od Verny

       Wyszłam z jaskini ociężale. Nudziło mi się siedzenie w grocie. Nie miałam nic do robienia. Bejal się nie odzywał. Akine jakoś cicho siedziała u siebie. Aniel z Naili miały własne sprawy.
Po prostu nic się nie działo.
      Zaczęłam chodzić po moich terenach. Wszystko było takie samo... Drzewa, krzewy, trawa, skały.
Taka okrutna codzienność.
Nie chciałam tego, a samotność coraz bardziej mi doskwierała. Moja siostra ma partnera, inni z mojej watahy także a ja?
Ja nie mogę się ustatkować na tyle abym miała partnera, i żyła szczęśliwa.
Sama pamiętam jak Nikita mówiła że zostanie stara panna bo z basiorami same kłopoty i oho widzę że jest stara panną.
Cóż chyba w alternatywnym świecie...
  Powolnym krokiem wróciłam do groty i zobaczyłam Deep'a i Leyle spoglądających głęboko w swoje oczy. Oho następna para. Super...
 -Heeej, a wy co tu tak siedzicie? - Osunęli sie od siebie a ja spojrzałam lekko zakłopotana - Przepraszam, to ja już sobie pójdę... Cześć -Odbiegłam od nich i ponownie wyszłam z jaskini.
I co tu robić?
Do kogo pójść?
No właśnie, nie mam takiej osoby. Nawet przyjaciela....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz