Spojrzałam na Akine. Znałam ją trochę wcześniej się przedstawiłyśmy jak jeszcze Duch Lasu świrował, ale teraz można uznać za oficjalne poznanie.
Poczułam nagle obecność innego wilka i chciałam to sprawdzić.
-Wiesz muszę Cię opuścić. Do zobaczenia. -Odparłam i wybiegłam w krzaki.
Nagle zauważyłam pewną dziewczynę. Wiedziałam już że to jest wilk ale w tej innej powłoce.
Odbyłam z nią rozmowę i koniec końców wadera została przyjęta do mojej watahy.
Ucieszyłam się, choć wiele członków umarło, przybywają nowi którzy chętnie w mej sforze się osiedlają.
Nie wiedziałam gdzie iść po tej rozmowie. Udałam się do jaskini ale po co? Tylko siedzieć i patrzeć do robią inni? Nieeee..
Wyszłam szybko z groty choć się już ściemniało, i pobiegłam truchtem do Lodowej Fontanny.
Kiedy dobiegłam uznałam że na dzień dzisiejszy jest mi tam dość zimno więc przeniosłam się bok do Gorących Źródeł.
Usiadłam nad cieplutką wodą i zaczęłam jeździć łapą po wodzie myśląc jakbym wyglądała w człowieczej postaci. Wszyscy się pozmieniali ale ja nie... Ja oczywiście wejście smoka chciałam zrobić.
Nagle moją uwagę przyciągnął ruch w kącie i szelest odwróciłam głowę i ujrzałam wilka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz