Gdy Sunshine opowiedziała o duchu nie mogłem w to uwierzyć. Rozglądałem się w końcu go zobaczyłem. „Jaki cudem, przecież nigdy nie widywałem ich…” Zauważyłem, że Verna telepie się z zimna posłałem jej ogrzewczy ogień, aby się ogrzała. Z ledwością odeszliśmy od ciała White Kinga. Wracając do Jaskini Wschodzącego Słońca napotkaliśmy się na Mortica, który cały trząsł się ze strachu. Z ledwością wykrztusił:
- Avalon z Watahy Zimy popełniła samobójstwo! Skoczyła do Portalu Umarłych Dusz… Chciałem ją powstrzymać, ale na próżno… -wilk pobladł na tę myśl.
- To dlatego widzie duchy! Obawiam się, że każdy teraz będzie je widział. Musimy zwołać naradę musimy pomóc duszom. Jeśli wszyscy je widzą, ktoś może je w jakiś sposób skrzywdzić.
- Avalon z Watahy Zimy popełniła samobójstwo! Skoczyła do Portalu Umarłych Dusz… Chciałem ją powstrzymać, ale na próżno… -wilk pobladł na tę myśl.
- To dlatego widzie duchy! Obawiam się, że każdy teraz będzie je widział. Musimy zwołać naradę musimy pomóc duszom. Jeśli wszyscy je widzą, ktoś może je w jakiś sposób skrzywdzić.
***
Do Grupy Poszukiwawczej do wnętrza Ziemi zgłosiło się dziesięć wilków. Nikita, Perrie, Aoime, Rosalie, Aniel, Diana, Mejsi, Mortic Sunshine i ja.
- Ostrzegam kto nie będzie pomagał wyleci z tej grupy! Musimy pomóc jak najszybciej, mogą czekać na nas zagadki i niebezpieczeństwa. Musimy im sprostać razem. Jesteście gotowi?
-Tak! –podniósł się okrzyk każdego z wilków.
- Cała reszta, która zostaje „na górze” pilnuje Portalu. Żadne zwierzę nie może się tam przedostać dopóki nie wyjdziemy. Inaczej możemy nigdy nie wrócić…
Żwawo ruszyliśmy do Portalu Umarłych Dusz na kolejne przygody!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz